Prawdopodobnie najlepsza kobieca agencja detektywistyczna w Polsce!
Weronika Daglewska, dziennikarka i autorka rubryki kryminalnej, postanawia zrobić sobie prezent - idzie do wróżki, by ta przepowiedziała jej, co ją czeka w życiu. Ekscentryczna wróżka Semiramida po rozłożeniu tarota ostrzega ją przed niebezpieczeństwem. Nieprzekonana i sceptyczna Weronika wraca do domu, by po paru miesiącach usłyszeć przez radio, że wróżka zginęła, wypadając z okna. Weronika od razu podejrzewa, że coś jest nie tak. Utwierdza ją w tym przekonaniu mąż wróżki, który prosi ją o odkrycie mordercy żony. Dziewczyna, której największym marzeniem jest posiadać agencję detektywistyczną, przyjmuje zlecenie. I tak rozpoczyna swoje pierwsze w życiu prawdziwe śledztwo. Co ją na tej drodze czeka? Gdzie kryje się bezlitosny morderca? I jakie w tym wszystkim znaczenie ma tarot? .
***
(...) mamy tu galerię podejrzanych typów obojga płci, cięte riposty, tropy wiodące czytelnika na manowce, zgrabnie poprowadzony wątek miłosny czy nieoczekiwane zwroty akcji. Z drugiej jednak dostajemy znacznie więcej. Anna Klejzerowicz niejako mimochodem porusza tematy, z którymi w literaturze popularnej nieczęsto się spotykamy: granice odpowiedzialności za innego człowieka, zakorzenioną w każdym z nas potrzebę akceptacji czy niszczącą moc obłudy.
Kazimierz Kyrcz Jr (w: zbrodniawbibliotece.pl)
***
"Ostatnią kartą jest śmierć" to ciekawa propozycja dla miłośników polskich kryminałów. Niebanalna i trochę inna niż wszystkie. Na pewno sprawi czytającym wiele przyjemności.
www.dziennik-literacki.pl
***
Autorka nader udanie oddała emocje popychające bohaterów powieści do działania. Aż czuć ową nienawiść jaką morderca Semiradmidy ją darzył. Miłość Wojciecha Dragona do żony, przyznaję dość nieoczekiwanie silna, też robi wrażenie. No i jeszcze to, jak znaczący wpływ miała wróżka na swoich klientów, jak umiała oddziaływać na ich samopoczucie, opinie o sobie. Za tę postać należą się brawa.
www.prowincjonalnenauczycielstwo.blogspot.com
***
Doskonale przeprowadzona intryga, humor, a na dodatek przesympatyczna detektyw na starym skuterze - wszystkie te elementy sprawiają, że kryminał Ani Klejzerowicz czyta się jednym tchem.
www.zbrodniawbibliotece.pl
***
To książka pełna pasji, niespodziewanych zwrotów akcji i niepewności. Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem, ale tym razem samej autorki (...) Zdecydowanie polecam. Krótki, ale jakże interesujący kryminał. Morderstwo, tajemnica, tarot i miłość wszystko to znajdziemy w książce Anny Klejzerowicz. Miłośnicy kryminałów z pewnością się nie zawiodą, a i ci, którzy interesują się tarotem znajdą sporo dla siebie.
http://sabinkat1.blogspot.com/
***
Właśnie przeczytałam, nazbyt szybko może, z niecierpliwością, po prostu dobry kryminał. Kryminał ludzki, wysnuwający z życia zwyczajnych ludzi ową nić, której przerwanie zmienia spotykanych na ulicy ludzi, znajomych, przyjaciół w morderców. Historię kobiety, która się nie poddała. Lekko tchnącą ową "angielskością" powieści Agathy Christie i z zakończeniem niczym u Joe Alexa. Czystą, niezaprzeczalnie urokliwą, z lekką nutką romantyzmu i dawnego czaru, uroku honorowych mężczyzn i dam w mitenkach. Powieść, która sama stawia naszemu życiu tarota, ale też nie stroni od humoru. Historię dopracowaną, nieprzesadzoną, także gdy spojrzymy na nią od strony wydawniczej - co rzadkie, książkę bez jednej literówki! Pozbawioną przyciężkich opisów, wciąż drążącą tajemnice, nieprzerysowaną i intrygującą. Powieść, którą śmiało mogę polecić nie tylko wielbicielom kryminałów, ale też tym, których kręcą ludzkie historie. Proste, prawdziwe, głębokie. Bo taka jest właśnie powieść Anny Klejzerowicz, jak człowiek, który skrywa często swoje tajemnice zbyt głęboko i nazbyt długo, by w końcu porazić gniewem.
Marzena Kowalska (www.7smoki.eu)
***
Naprawdę bardzo dobra książka, szybko się czyta, wciąga niesamowicie. Autorce muszę pogratulować wykreowania postaci bohaterki, pani detektyw jeżdzącej po mieście na starym skuterze. Do tego bardzo miłej i odznaczającej się wielkim poczuciem humoru. Sam pomysł z wróżką i tajemniczym tarotem dodatkowo przyciąga i potęguje moją dobra ocenę. Bardzo dobrze jest także poprowadzone śledztwo, a samo wyjaśnienie sprawy jest wisienką na torcie.
Kulturalnie (www.moje-czytanie.blogspot.com)
***
Brak większych opisów napędza akcję do niewyobrażalnej prędkości i jest to zaleta - nie zapominamy żadnego fragmentu, obraz całego śledztwa Weroniki jawi nam się przed oczyma niczym dziecięca mapa do poszukiwania skarbów, zaś bohaterowie stoją (a raczej biegają) całkiem żywi w naszej wyobraźni. Muszę przyznać - dobrze się bawiłem.
Jacek Orlicz, www.qfant.pl
***
Ten kryminał naprawdę polecam gdyż jest bardzo dobrym sposobem na oderwanie się od szarej codzienności, a historia opisana jest warta uwagi i spędzenia z nią na przykład weekendu. Zapewniam, że nie będziecie się przy niej zanudzać a jedynie wybuch śmiechem sprawi że się od niej będziecie musieli oderwać.
Agata Wiśniewska, www.nakanapie.pl
***
Polecam kryminał Anny Klejzerowicz, któremu nie brakuje akcji, tajemnicy, zagadki, niebezpieczeństw, a także wątku miłosnego i ciętych ripost głównej bohaterki. Świetna lektura na chłodne jesienne wieczory!
Agnieszka Lingas-Łoniewska, www.agnesscorpio.blogspot.com
***
Muszę przyznać, że przeczytałam jednym tchem. (...) Nie będę zdradzać tu treści, ale jest odrobinę magii, oczywiście śmierć się pojawia co i rusz, ale między powagą sytuacji atmosferę rozładowuje świetle wpleciony humor. I jak tu wierzyć wróżkom...
Dorota Szumilas, www.mypolinfo.com
***
Dla mnie to autorka zasługująca na miano "Polskiej Agaty Christie". I nie wydaje mi się aby był w tym cień przesady. Zrozumie to każdy kto przeczyta tę książkę. Serdecznie polecam.
http://pisanyinaczej.blogspot.com/
***
Czytelnicy i miłośnicy tego typu książek z dużą radością powitają bez wątpienia najnowszą powieść Anny Klejzerowicz. Tak smakowitych dialogów i pary równie sympatycznych bohaterów dawno nie było. Czytelnicy wcześniejszej powieści pisarki mogą w tym momencie poczuć się lekko zdezorientowani, gdyż "Sąd Ostateczny" był lekturą na wskroś mroczną, przepełnioną średniowieczną bez mała atmosferą. Ale spieszę uspokoić również zwolenników odkrywania ciemnych stron ludzkiej natury - czarny charakter występujący w "Ostatnią karta jest śmierć" jest pod niektórymi względami nawet straszniejszy od seryjnego mordercy pustoszącego w gdańskie zaułki w poprzedniej powieści.
Krzysztof Maciejewski (www.papierowemysli.pl)
***
Akcję tej przesympatycznej, napisanej z humorem mini powieści autorka umieszcza w fikcyjnym mieście Z, albo X, które może być wszędzie, albo nigdzie. W tej opowieści nie liczy się bowiem poprawność geograficzna, ale tarot, który jest w tej historii jedynym prawdziwym elementem.
Izabela Nowak (http://duzeka.pl)
***
Polecam "Ostatnią kartą jest śmierć", gdyż jest to kryminał, który potrafi spowodować na naszych ustach uśmiech, ale tez i wprowadzić do świata, gdzie życie ma słodko-gorzki smak. Chętnie przeczytam inne książki Anny Klejzerowicz, ponieważ oczarowała mnie swoją pomysłowością i ciekawym stylem.
LadyBoleyn (http://okiem-recenzenta.blog.onet.pl)
***
Jestem zdecydowanie zauroczona książką, jedynie przeszkadzało mi to, że książka ma mało stron, musiałam szybko się pożegnać z Weroniką i Damianem, miałam wrażenie, że skończyłam czytać, zanim jeszcze zaczęłam.
http://monis1900.blogspot.com
***
Autorka książki bardzo fajnie połączyła kryminał z tajemniczym wróżeniem z kart, znaczeniem ich i możliwością wpływania na innych. Możemy przekonać się, że wróżby to nie tylko zabawa, naciąganie ludzi, jak wiele osób twierdzi, ale też potężne narzędzie.
koras.pl
Weronika Daglewska, dziennikarka i autorka rubryki kryminalnej, postanawia zrobić sobie prezent - idzie do wróżki, by ta przepowiedziała jej, co ją czeka w życiu. Ekscentryczna wróżka Semiramida po rozłożeniu tarota ostrzega ją przed niebezpieczeństwem. Nieprzekonana i sceptyczna Weronika wraca do domu, by po paru miesiącach usłyszeć przez radio, że wróżka zginęła, wypadając z okna. Weronika od razu podejrzewa, że coś jest nie tak. Utwierdza ją w tym przekonaniu mąż wróżki, który prosi ją o odkrycie mordercy żony. Dziewczyna, której największym marzeniem jest posiadać agencję detektywistyczną, przyjmuje zlecenie. I tak rozpoczyna swoje pierwsze w życiu prawdziwe śledztwo. Co ją na tej drodze czeka? Gdzie kryje się bezlitosny morderca? I jakie w tym wszystkim znaczenie ma tarot? .
***
(...) mamy tu galerię podejrzanych typów obojga płci, cięte riposty, tropy wiodące czytelnika na manowce, zgrabnie poprowadzony wątek miłosny czy nieoczekiwane zwroty akcji. Z drugiej jednak dostajemy znacznie więcej. Anna Klejzerowicz niejako mimochodem porusza tematy, z którymi w literaturze popularnej nieczęsto się spotykamy: granice odpowiedzialności za innego człowieka, zakorzenioną w każdym z nas potrzebę akceptacji czy niszczącą moc obłudy.
Kazimierz Kyrcz Jr (w: zbrodniawbibliotece.pl)
***
"Ostatnią kartą jest śmierć" to ciekawa propozycja dla miłośników polskich kryminałów. Niebanalna i trochę inna niż wszystkie. Na pewno sprawi czytającym wiele przyjemności.
www.dziennik-literacki.pl
***
Autorka nader udanie oddała emocje popychające bohaterów powieści do działania. Aż czuć ową nienawiść jaką morderca Semiradmidy ją darzył. Miłość Wojciecha Dragona do żony, przyznaję dość nieoczekiwanie silna, też robi wrażenie. No i jeszcze to, jak znaczący wpływ miała wróżka na swoich klientów, jak umiała oddziaływać na ich samopoczucie, opinie o sobie. Za tę postać należą się brawa.
www.prowincjonalnenauczycielstwo.blogspot.com
***
Doskonale przeprowadzona intryga, humor, a na dodatek przesympatyczna detektyw na starym skuterze - wszystkie te elementy sprawiają, że kryminał Ani Klejzerowicz czyta się jednym tchem.
www.zbrodniawbibliotece.pl
***
To książka pełna pasji, niespodziewanych zwrotów akcji i niepewności. Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem, ale tym razem samej autorki (...) Zdecydowanie polecam. Krótki, ale jakże interesujący kryminał. Morderstwo, tajemnica, tarot i miłość wszystko to znajdziemy w książce Anny Klejzerowicz. Miłośnicy kryminałów z pewnością się nie zawiodą, a i ci, którzy interesują się tarotem znajdą sporo dla siebie.
http://sabinkat1.blogspot.com/
***
Właśnie przeczytałam, nazbyt szybko może, z niecierpliwością, po prostu dobry kryminał. Kryminał ludzki, wysnuwający z życia zwyczajnych ludzi ową nić, której przerwanie zmienia spotykanych na ulicy ludzi, znajomych, przyjaciół w morderców. Historię kobiety, która się nie poddała. Lekko tchnącą ową "angielskością" powieści Agathy Christie i z zakończeniem niczym u Joe Alexa. Czystą, niezaprzeczalnie urokliwą, z lekką nutką romantyzmu i dawnego czaru, uroku honorowych mężczyzn i dam w mitenkach. Powieść, która sama stawia naszemu życiu tarota, ale też nie stroni od humoru. Historię dopracowaną, nieprzesadzoną, także gdy spojrzymy na nią od strony wydawniczej - co rzadkie, książkę bez jednej literówki! Pozbawioną przyciężkich opisów, wciąż drążącą tajemnice, nieprzerysowaną i intrygującą. Powieść, którą śmiało mogę polecić nie tylko wielbicielom kryminałów, ale też tym, których kręcą ludzkie historie. Proste, prawdziwe, głębokie. Bo taka jest właśnie powieść Anny Klejzerowicz, jak człowiek, który skrywa często swoje tajemnice zbyt głęboko i nazbyt długo, by w końcu porazić gniewem.
Marzena Kowalska (www.7smoki.eu)
***
Naprawdę bardzo dobra książka, szybko się czyta, wciąga niesamowicie. Autorce muszę pogratulować wykreowania postaci bohaterki, pani detektyw jeżdzącej po mieście na starym skuterze. Do tego bardzo miłej i odznaczającej się wielkim poczuciem humoru. Sam pomysł z wróżką i tajemniczym tarotem dodatkowo przyciąga i potęguje moją dobra ocenę. Bardzo dobrze jest także poprowadzone śledztwo, a samo wyjaśnienie sprawy jest wisienką na torcie.
Kulturalnie (www.moje-czytanie.blogspot.com)
***
Brak większych opisów napędza akcję do niewyobrażalnej prędkości i jest to zaleta - nie zapominamy żadnego fragmentu, obraz całego śledztwa Weroniki jawi nam się przed oczyma niczym dziecięca mapa do poszukiwania skarbów, zaś bohaterowie stoją (a raczej biegają) całkiem żywi w naszej wyobraźni. Muszę przyznać - dobrze się bawiłem.
Jacek Orlicz, www.qfant.pl
***
Ten kryminał naprawdę polecam gdyż jest bardzo dobrym sposobem na oderwanie się od szarej codzienności, a historia opisana jest warta uwagi i spędzenia z nią na przykład weekendu. Zapewniam, że nie będziecie się przy niej zanudzać a jedynie wybuch śmiechem sprawi że się od niej będziecie musieli oderwać.
Agata Wiśniewska, www.nakanapie.pl
***
Polecam kryminał Anny Klejzerowicz, któremu nie brakuje akcji, tajemnicy, zagadki, niebezpieczeństw, a także wątku miłosnego i ciętych ripost głównej bohaterki. Świetna lektura na chłodne jesienne wieczory!
Agnieszka Lingas-Łoniewska, www.agnesscorpio.blogspot.com
***
Muszę przyznać, że przeczytałam jednym tchem. (...) Nie będę zdradzać tu treści, ale jest odrobinę magii, oczywiście śmierć się pojawia co i rusz, ale między powagą sytuacji atmosferę rozładowuje świetle wpleciony humor. I jak tu wierzyć wróżkom...
Dorota Szumilas, www.mypolinfo.com
***
Dla mnie to autorka zasługująca na miano "Polskiej Agaty Christie". I nie wydaje mi się aby był w tym cień przesady. Zrozumie to każdy kto przeczyta tę książkę. Serdecznie polecam.
http://pisanyinaczej.blogspot.com/
***
Czytelnicy i miłośnicy tego typu książek z dużą radością powitają bez wątpienia najnowszą powieść Anny Klejzerowicz. Tak smakowitych dialogów i pary równie sympatycznych bohaterów dawno nie było. Czytelnicy wcześniejszej powieści pisarki mogą w tym momencie poczuć się lekko zdezorientowani, gdyż "Sąd Ostateczny" był lekturą na wskroś mroczną, przepełnioną średniowieczną bez mała atmosferą. Ale spieszę uspokoić również zwolenników odkrywania ciemnych stron ludzkiej natury - czarny charakter występujący w "Ostatnią karta jest śmierć" jest pod niektórymi względami nawet straszniejszy od seryjnego mordercy pustoszącego w gdańskie zaułki w poprzedniej powieści.
Krzysztof Maciejewski (www.papierowemysli.pl)
***
Akcję tej przesympatycznej, napisanej z humorem mini powieści autorka umieszcza w fikcyjnym mieście Z, albo X, które może być wszędzie, albo nigdzie. W tej opowieści nie liczy się bowiem poprawność geograficzna, ale tarot, który jest w tej historii jedynym prawdziwym elementem.
Izabela Nowak (http://duzeka.pl)
***
Polecam "Ostatnią kartą jest śmierć", gdyż jest to kryminał, który potrafi spowodować na naszych ustach uśmiech, ale tez i wprowadzić do świata, gdzie życie ma słodko-gorzki smak. Chętnie przeczytam inne książki Anny Klejzerowicz, ponieważ oczarowała mnie swoją pomysłowością i ciekawym stylem.
LadyBoleyn (http://okiem-recenzenta.blog.onet.pl)
***
Jestem zdecydowanie zauroczona książką, jedynie przeszkadzało mi to, że książka ma mało stron, musiałam szybko się pożegnać z Weroniką i Damianem, miałam wrażenie, że skończyłam czytać, zanim jeszcze zaczęłam.
http://monis1900.blogspot.com
***
Autorka książki bardzo fajnie połączyła kryminał z tajemniczym wróżeniem z kart, znaczeniem ich i możliwością wpływania na innych. Możemy przekonać się, że wróżby to nie tylko zabawa, naciąganie ludzi, jak wiele osób twierdzi, ale też potężne narzędzie.
koras.pl