Kolejna po „Czarownicy” i „Córce czarownicy” powieść, traktująca o poszukiwaniu siebie, własnych korzeni czy może źródeł, z których bierze się nasze życie, świadomość i tożsamość.
Problemy młodego małżeństwa – wynikające z odmiennych oczekiwań, z banalnych życiowych nieporozumień – splatają się z potrzebą zgłębienia wiedzy o własnych korzeniach, historii, kulturze. Czy coś łączy ludzi żyjących w innym czasie, lecz w tym samym miejscu? Jakaś „energia”? A może po prostu pamięć, zakodowana gdzieś głęboko w podświadomości?
W pobliskiej miejscowości archeolodzy odkrywają zamurowaną w czasach krzyżackich tajną kryptę, a w niej szczątki rycerza. Analiza kości wskazuje, że kilkaset lat temu człowiek ten padł ofiarą zbrodni. Krzyżak to, a może… templariusz? Jak poznać prawdę? Przy okazji znaleziony zostaje ślad pewnej średniowiecznej „czarownicy”… Życie bohaterów zaczyna splatać się w symboliczny sposób z losem ludzi sprzed wieków. Uczucia są wszak niezmienne.
***
Książka Anny Klejzerowicz nie jest prostą powieścią dla kobiet. To książka wielowarstwowa, którą można śledzić pod różnym kątem. Mamy tu fabułę, wątki historyczne i psychologiczne. Jest miłość do "małej ojczyzny" i zwierząt. Bohaterowie szukając esencji życia tworzą głębokie relacje z innymi ludźmi, także z osobami, które mieszkały przed wiekami. Nie chodzi o tanią zabawę w jakiś seans spirytystyczny, ale o szukanie własnej tożsamości w oparciu o to skąd pochodzę i kto mieszkał tu przede mną. Powieściopisarka zachęca w ten sposób każdego do pogłębienia wiedzy o historii i kulturze swego regionu.
Marzena Bakowska (Radio Gdańsk)
***
Piękna, świetnie napisana, mądra książka. Trzy gwiazdki(...). Gwiazdki za klimat, magię i mądrość. Ta książka coś w nas zostawia, zmusza do myślenia, do refleksji. Gorąco polecam.
Grażyna Strumiłowska (Kawiarenka KzK)
***
Bohaterka Anny Klejzerowicz została pomyślana wielowymiarowo. To intrygująca postać, z którą łatwo się zidentyfikować, dzięki czemu autorka uzyskała maksymalny kontakt z czytelnikiem, dopingującym bohaterkę w jej działaniach i wyraźnie pozostającym po jej stronie. Z jednej strony Małgorzata jest zwykła, z drugiej – magiczna. (...) Podobnie skonstruowana została wieś, w której dzieje się akcja. Jest zwykłą wsią, jakich wiele w Polsce, ale jest też miejscem przejścia do sacrum, rozumianego jako ciągłość trwania ludzkiego.
Jolanta Świetlikowska (Zbrodnia w Bibliotece)
***
Anna Klejzerowicz jest autorką wyjątkową i właśnie dla takich osób pisze. Zdaję sobie sprawę, iż czytelnicy, którzy są żądni tylko i wyłącznie ciekawej fabuły, mogą nie do końca zrozumieć się z "Sekretem czarownicy". Ta powieść ma drugie dno i frajda z jej lektury polega właśnie na tym, aby to drugie dno odkryć.
Magdalena Kijewska (Przegląd czytelniczy)
***
Anna Klejzerowicz nie tylko w ciekawy sposób przedstawiła nam niezwykle prawdopodobne i pasjonujące losy średniowiecznych bohaterów, ale też wplotła je umiejętnie w rzeczywistość współczesnych postaci. Pokazała nam, że warto poznać okoliczne legendy, lokalne mity, historie własnych stron. Może i my, podobnie jak Małgosia, odkryjemy fascynujące sekrety, które dadzą nam do myślenia, które czegoś nas nauczą i pomogą zrozumieć, co jest istotne dla nas samych? Rozwiązanie zagadki zaskoczy wielu: jednych rozczaruje, innych usatysfakcjonuje, uzmysłowi i przypomni coś, o czym często zapominamy. Całość polecam zdecydowanie.
Anna Asymaka (Pisaninka)
***
O czym ta historia jest z mojego punktu widzenia? Przede wszystkim o szukaniu własnej tożsamości, wewnętrznej równowagi i wolności, i o cenie, jaką trzeba za nie zapłacić. (...) „Sekret czarownicy” pokazuje tę prawdę, że historię naszych „małych ojczyzn” nierzadko nosimy zapisaną w sobie, czy tego chcemy, czy nie. Przy okazji wątku odkrycia archeologicznego autorka wplata w swoją opowieść wiele informacji na temat wykopalisk archeologicznych, jak również legend i historii regionu. A robi to tak sprawnie, że sama, po przeczytaniu książki, przeszukałam internet w poszukiwaniu fresków, które wykorzystała dla swojej opowieści. Zresztą, jest to jedna z cech charakterystycznych książek Anny Klejzerowicz, po przeczytaniu każdej z nich jestem zafascynowana kolejnym podsuniętym mi tematem dotyczącym historii i sztuki. (...) Polecam książkę z całego serca. Choć pozornie objętościowo niewielka, mieści w sobie wielkie bogactwo treści. Myślę, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie!
Kinga Kosiek (Ogród kwitnących myśli)
***
Sekret pokochałam właściwie na starcie. Urzekła mnie wieś Uroki, kościół w Popowie, chatka czarownicy, cała ta naturalność i klimatyczne budynki na wzgórzach czy otoczone zaroślami. Te koty ocierające się o łydki, zapach starych dokumentów (w rewelacyjnym wątku miejscowego kronikarza, który ponoć ma swój pierwowzór w rzeczywistości), tajemne zakamarki, po których Klejzerowicz ze swadą nas oprowadza… Nie jest to co prawda sednem powieści, ale trudno wyobrazić sobie piękniejszy anturaż. Jednak, gdy już się nim nacieszycie, proponuję sięgnąć w Sekret czarownicy głębiej, czyli nie tylko oczami i wyobraźnią, lecz przede wszystkim duchową wrażliwością. Wówczas odkryjecie drugie dno powieści, przeznaczone dla tych, których pani Anna mieni czarownicami i czarownikami.
Paulina Stoparek (noircafe.pl)
***
Opowieść Anny Klejzerowicz, zainspirowana odkryciami w starym kościele z Pręgowa koło Gdańska jest niezwykle magiczna. Budzi wyobraźnię i zaciekawienie, co do przeszłości naszej i naszego miejsca na ziemi. Bo każde miejsce ma swoją historię, swoje legendy. Każdy ma jakieś swoje Wzgórze, basztę, pałac i może przejście podziemne, przebiegające pod rzeką, łączące dwie części miasta. Miejsca owiane nimbem tajemniczości, z unoszącą się nad nim energią, magią przenikającą nas bezwiednie, dającą poczucie przynależności i tożsamości. Ta niezmaterializowana wartość, nieuchwytna, jest wartością uniwersalną. Z powieści Anny Klejzerowicz płynie do mnie myśl, że chociaż świat wciąż będzie przesłaniał się coraz to modniejszymi maskami i coraz większe urządzał parady, to tak okaże się pozą, maskaradą, chwilową ucieczką dla ludzi, bo zawsze najważniejsze będą rzeczy małe, proste, zwykłe, te codzienne i najbliższe. To w nich zawarta jest ta magiczna prawda o życiu, o nas, reszta jest iluzją...
Mariola Pomykaj (Myśli rzeźbione słowem)
***
"Sekret czarownicy" to przede wszystkim powieść obyczajowa. Czyta się ją lekko, choć pod płaszczykiem literatury popularnej utwór przemyca istotne idee i wartości. Przykuwa uwagę nie tylko fabułą, lecz także jej podszewką, która niesie proste, acz fundamentalne przesłanie: konieczność walki o poszanowanie wszystkich istot, prawo do wolności i życia bez stereotypów, przy okazji wskazując na potrzebę pielęgnowania pamięci o przeszłości. Polecam powieść Klejzerowicz zarówno jako lekką lekturę na wieczór, jak i książkę skłaniającą do głębszych refleksji.
Ewelina Dyda (literatki.com)
Problemy młodego małżeństwa – wynikające z odmiennych oczekiwań, z banalnych życiowych nieporozumień – splatają się z potrzebą zgłębienia wiedzy o własnych korzeniach, historii, kulturze. Czy coś łączy ludzi żyjących w innym czasie, lecz w tym samym miejscu? Jakaś „energia”? A może po prostu pamięć, zakodowana gdzieś głęboko w podświadomości?
W pobliskiej miejscowości archeolodzy odkrywają zamurowaną w czasach krzyżackich tajną kryptę, a w niej szczątki rycerza. Analiza kości wskazuje, że kilkaset lat temu człowiek ten padł ofiarą zbrodni. Krzyżak to, a może… templariusz? Jak poznać prawdę? Przy okazji znaleziony zostaje ślad pewnej średniowiecznej „czarownicy”… Życie bohaterów zaczyna splatać się w symboliczny sposób z losem ludzi sprzed wieków. Uczucia są wszak niezmienne.
***
Książka Anny Klejzerowicz nie jest prostą powieścią dla kobiet. To książka wielowarstwowa, którą można śledzić pod różnym kątem. Mamy tu fabułę, wątki historyczne i psychologiczne. Jest miłość do "małej ojczyzny" i zwierząt. Bohaterowie szukając esencji życia tworzą głębokie relacje z innymi ludźmi, także z osobami, które mieszkały przed wiekami. Nie chodzi o tanią zabawę w jakiś seans spirytystyczny, ale o szukanie własnej tożsamości w oparciu o to skąd pochodzę i kto mieszkał tu przede mną. Powieściopisarka zachęca w ten sposób każdego do pogłębienia wiedzy o historii i kulturze swego regionu.
Marzena Bakowska (Radio Gdańsk)
***
Piękna, świetnie napisana, mądra książka. Trzy gwiazdki(...). Gwiazdki za klimat, magię i mądrość. Ta książka coś w nas zostawia, zmusza do myślenia, do refleksji. Gorąco polecam.
Grażyna Strumiłowska (Kawiarenka KzK)
***
Bohaterka Anny Klejzerowicz została pomyślana wielowymiarowo. To intrygująca postać, z którą łatwo się zidentyfikować, dzięki czemu autorka uzyskała maksymalny kontakt z czytelnikiem, dopingującym bohaterkę w jej działaniach i wyraźnie pozostającym po jej stronie. Z jednej strony Małgorzata jest zwykła, z drugiej – magiczna. (...) Podobnie skonstruowana została wieś, w której dzieje się akcja. Jest zwykłą wsią, jakich wiele w Polsce, ale jest też miejscem przejścia do sacrum, rozumianego jako ciągłość trwania ludzkiego.
Jolanta Świetlikowska (Zbrodnia w Bibliotece)
***
Anna Klejzerowicz jest autorką wyjątkową i właśnie dla takich osób pisze. Zdaję sobie sprawę, iż czytelnicy, którzy są żądni tylko i wyłącznie ciekawej fabuły, mogą nie do końca zrozumieć się z "Sekretem czarownicy". Ta powieść ma drugie dno i frajda z jej lektury polega właśnie na tym, aby to drugie dno odkryć.
Magdalena Kijewska (Przegląd czytelniczy)
***
Anna Klejzerowicz nie tylko w ciekawy sposób przedstawiła nam niezwykle prawdopodobne i pasjonujące losy średniowiecznych bohaterów, ale też wplotła je umiejętnie w rzeczywistość współczesnych postaci. Pokazała nam, że warto poznać okoliczne legendy, lokalne mity, historie własnych stron. Może i my, podobnie jak Małgosia, odkryjemy fascynujące sekrety, które dadzą nam do myślenia, które czegoś nas nauczą i pomogą zrozumieć, co jest istotne dla nas samych? Rozwiązanie zagadki zaskoczy wielu: jednych rozczaruje, innych usatysfakcjonuje, uzmysłowi i przypomni coś, o czym często zapominamy. Całość polecam zdecydowanie.
Anna Asymaka (Pisaninka)
***
O czym ta historia jest z mojego punktu widzenia? Przede wszystkim o szukaniu własnej tożsamości, wewnętrznej równowagi i wolności, i o cenie, jaką trzeba za nie zapłacić. (...) „Sekret czarownicy” pokazuje tę prawdę, że historię naszych „małych ojczyzn” nierzadko nosimy zapisaną w sobie, czy tego chcemy, czy nie. Przy okazji wątku odkrycia archeologicznego autorka wplata w swoją opowieść wiele informacji na temat wykopalisk archeologicznych, jak również legend i historii regionu. A robi to tak sprawnie, że sama, po przeczytaniu książki, przeszukałam internet w poszukiwaniu fresków, które wykorzystała dla swojej opowieści. Zresztą, jest to jedna z cech charakterystycznych książek Anny Klejzerowicz, po przeczytaniu każdej z nich jestem zafascynowana kolejnym podsuniętym mi tematem dotyczącym historii i sztuki. (...) Polecam książkę z całego serca. Choć pozornie objętościowo niewielka, mieści w sobie wielkie bogactwo treści. Myślę, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie!
Kinga Kosiek (Ogród kwitnących myśli)
***
Sekret pokochałam właściwie na starcie. Urzekła mnie wieś Uroki, kościół w Popowie, chatka czarownicy, cała ta naturalność i klimatyczne budynki na wzgórzach czy otoczone zaroślami. Te koty ocierające się o łydki, zapach starych dokumentów (w rewelacyjnym wątku miejscowego kronikarza, który ponoć ma swój pierwowzór w rzeczywistości), tajemne zakamarki, po których Klejzerowicz ze swadą nas oprowadza… Nie jest to co prawda sednem powieści, ale trudno wyobrazić sobie piękniejszy anturaż. Jednak, gdy już się nim nacieszycie, proponuję sięgnąć w Sekret czarownicy głębiej, czyli nie tylko oczami i wyobraźnią, lecz przede wszystkim duchową wrażliwością. Wówczas odkryjecie drugie dno powieści, przeznaczone dla tych, których pani Anna mieni czarownicami i czarownikami.
Paulina Stoparek (noircafe.pl)
***
Opowieść Anny Klejzerowicz, zainspirowana odkryciami w starym kościele z Pręgowa koło Gdańska jest niezwykle magiczna. Budzi wyobraźnię i zaciekawienie, co do przeszłości naszej i naszego miejsca na ziemi. Bo każde miejsce ma swoją historię, swoje legendy. Każdy ma jakieś swoje Wzgórze, basztę, pałac i może przejście podziemne, przebiegające pod rzeką, łączące dwie części miasta. Miejsca owiane nimbem tajemniczości, z unoszącą się nad nim energią, magią przenikającą nas bezwiednie, dającą poczucie przynależności i tożsamości. Ta niezmaterializowana wartość, nieuchwytna, jest wartością uniwersalną. Z powieści Anny Klejzerowicz płynie do mnie myśl, że chociaż świat wciąż będzie przesłaniał się coraz to modniejszymi maskami i coraz większe urządzał parady, to tak okaże się pozą, maskaradą, chwilową ucieczką dla ludzi, bo zawsze najważniejsze będą rzeczy małe, proste, zwykłe, te codzienne i najbliższe. To w nich zawarta jest ta magiczna prawda o życiu, o nas, reszta jest iluzją...
Mariola Pomykaj (Myśli rzeźbione słowem)
***
"Sekret czarownicy" to przede wszystkim powieść obyczajowa. Czyta się ją lekko, choć pod płaszczykiem literatury popularnej utwór przemyca istotne idee i wartości. Przykuwa uwagę nie tylko fabułą, lecz także jej podszewką, która niesie proste, acz fundamentalne przesłanie: konieczność walki o poszanowanie wszystkich istot, prawo do wolności i życia bez stereotypów, przy okazji wskazując na potrzebę pielęgnowania pamięci o przeszłości. Polecam powieść Klejzerowicz zarówno jako lekką lekturę na wieczór, jak i książkę skłaniającą do głębszych refleksji.
Ewelina Dyda (literatki.com)