Ukiyo-e
Ogata Gekko
Drzeworyty
Baison
Teatr Atelier
Ród Fertnerów
Zagadkowy feretron
Tryptyk z Oliwy
Tatry Oppenheima
Zadyma
Ogata Gekko
Drzeworyty
Baison
Teatr Atelier
Ród Fertnerów
Zagadkowy feretron
Tryptyk z Oliwy
Tatry Oppenheima
Zadyma
Baison

W numerze wrześniowym 2007 r. "Spotkań z Zabytkami" opisane zostały perypetie cyklu zagadkowych japońskich drzeworytów z Gdańska. Ryciny przywiózł z misji w Japonii pod koniec XIX w. pewien oficer gdańskiej marynarki wojennej, a kilka lat temu zostały one uznane za przypuszczalne dzieło japońskiego artysty Kono Bairei. I oto ostatnie miesiące dopisały kolejny rozdział losów gdańskich drzeworytów. Estetyka, styl i technika wykonania drzeworytów od początku wydawała się niepodobna do prac innych znanych japońskich mistrzów ukiyo-e, a także późniejszego shin hanga (drzeworyty z epoki Meiji). Nawet Bairei stosował zdecydowanie grubszą kreskę i bardziej płaskie, nasycone kolory niż twórca gdańskiego cyklu. Ponadto Bairei tworzył głównie przedstawienia tzw. kwiatów i ptaków, a nie wizerunki pięknych kobiet. Uprawiał przede wszystkim malarstwo - rzadziej zajmował się drzeworytem.
Te różnice wciąż nurtowały obecnego właściciela drzeworytów. Skupiając się zatem na próbie samodzielnego rozszyfrowania sygnatury, doszedł do wniosku, że i ona nie do końca zgadza się z sygnaturą Kono Bairei. Po rozmaitych analizach znaków starego japońskiego pisma Kanji udało się odczytać domniemane nazwisko twórcy drzeworytów: Baison. Problem tkwił jednak w tym, że śladów artysty nazwiskiem Baison nigdzie nie można było znaleźć. Poszukując po omacku na anglojęzycznych stronach internetowych natknięto się wreszcie na nazwisko Baison w kontekście legendarnego dziś japońskiego wydawcy - słynnego w tamtej epoce wydawnictwa Hasegawa (Takejiro Hasegawa, 1853-1938, Tokio).
Idąc tym tropem udało się odszukać na jednej z amerykańskich aukcji starą książkę, wydaną w tymże wydawnictwie w latach dziewięćdziesiątych XIX w., zatytułowaną Oyuchasan. Tytuł zgadzał się z odcyfrowanym uprzednio podpisem na jednym z drzeworytów. Poszukując dalszych informacji, należało dotrzeć do wiedzy na temat działalności wydawnictwa Hasegawa. Udało się ustalić, co następuje:
Książkę Oyuchasan wydano po raz pierwszy w 1890 r. Ilustrowana była oryginalnymi drzeworytami barwnymi, jednak nie były to te same ilustracje, które znamy z gdańskiego cyklu. Rok później - w 1891 - pojawiło się drugie wydanie tej samej książki. W tej wersji drzeworyty stanowiące ilustracje tekstu (są to oryginalne drzeworyty barwne, 16,5x19 cm) były już dziełem Baisona, co znaleźć można w opisie książki. Są to ryciny z gdańskiego cyklu, będącego prawdopodobnie projektami ilustracji (są podmalowywane ręcznie).
Autorem książki okazał się F. M. Bostwick, amerykański porucznik marynarki wojennej! Dziwne to korelacje, zważywszy, że do Gdańska przywiózł drzeworyty inny oficer innej marynarki, mniej więcej w czasie ich powstania. Być może nawet obaj panowie, podczas pobytu w Japonii, poznali się osobiście? Za postacią autora kryje się bardzo piękna, wielce romantyczna historia, niczym z Madame Butterfly. Amerykański oficer, stacjonujący w Yokohamie, zakochał się w pięknej Japonce i na cześć ukochanej napisał poetycką pieśń. Swoją przyjaciółkę nazywał właśnie Oyuchasan. Nie wiadomo, jak skończyła się wspomniana historia miłosna - można tylko mieć nadzieję, że inaczej niż ta ze słynnej opery Pucciniego.
Wciąż niewiele wiadomo o autorze drzeworytów. Tyle tylko, że był mniej więcej rówieśnikiem Kono Bairei, być może związany był z jego szkołą, tworzył w epoce Meiji i należał do grupy artystów, współpracujących na stałe ze słynnym wydawnictwem Hasegawa. Musiał więc należeć do autorów ówcześnie pierwszoplanowych, gdyż z pewnością nie zatrudniano tam byle kogo. Po technice widać, że był twórcą wybitnie utalentowanym. Być może kiedyś ktoś odkryje na nowo twórczość Baisona i przywróci jej należne miejsce w historii japońskiego drzeworytu. Może owiane dziś mgłą tajemnicy dzieje jego życia i sztuki zostaną na nowo poznane. Może nawet ktoś z naszych Czytelników rozjaśni mrok, otaczający tego malarza, a także wielu innych, jemu podobnych, zapomnianych twórców drzeworytu ukiyo-e, przemijającego świata.
"Gdańskie drzeworyty zidentyfikowane"
Spotkania z Zabytkami, lipiec 2008